A papież Franciszek poświęca świętości osobną adhortację apostolską Gaudete et exsultate, by podkreślić, że dążenie do świętości jest tym, co dotyczy każdego z nas: „Mamy ‘dokoła siebie mnóstwo świadków’, którzy nas wspierają, abyśmy nie zatrzymywali się w drodze (…) A wśród nich może być nasza własna matka, babcia lub inne osoby. Może ich życie nie zawsze było doskonałe, ale nawet pośród niedoskonałości i upadków szli naprzód i podobali się Panu. (…) W tej wytrwałości, by iść naprzód, dzień po dniu, widzę świętość Kościoła walczącego. Jest to często ‘świętość z sąsiedztwa’, świętość osób, które żyją blisko nas i są odblaskiem obecności Boga” (1.7).

Dążenie do świętości znajduje się w samym centrum naszego chrześcijańskiego życia. Jest naszą drogą. Powinno być naszą codzienną drogą. Czym więc jest świętość? Jak do niej dążyć?

Świętość nie jest ani poznaniem zbioru prawdy, zbliżeniem się do jakiejś wiedzy tajemnej, ani staniem się o własnych siłach jakimś nadludzkim herosem. Świętość jest życiem przemienionym przez spotkanie. Spotkanie z Bogiem wcielonym, z Chrystusem. Tajemnicą świętości jest zawsze ta fundamentalna dla każdego człowieka relacja. Na ile otwieram się na nią, na ile spotykam w moim życiu Trójjedynego Boga, na tyle mogę stawać się świętym. Od strony istotnej Świętym jest bowiem jedynie Bóg. Tylko osobiste spotkanie z Nim może człowieka uświęcić, uczynić świętym. W 15-tym rozdziale Ewangelii św. Jana czytamy: „Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę (…). Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, bo beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,4a.5b). Ten, który jest samą Świętością, a stając się Człowiekiem, stał się też naszą Drogą, mówi nam tu, co czynić, by stawać się świętymi: żyć w głębokiej relacji z Nim, szukając nieustannie środków, by tę relację pogłębiać – w Eucharystii, w sakramentach, w modlitwie; żyć w prawdzie o sobie – również o swojej słabości i grzeszności – by w każdej chwili czynić tę relację prawdziwszą; pozwolić prowadzić się Chrystusowi w codziennym życiu.

A pozwolić Mu się prowadzić w codziennym życiu oznacza zarazem nieustannie troszczyć się, by poznawać i realizować w swoim życiu wolę Bożą, by poznawać życie Chrystusa i starać się je na co dzień naśladować, by każdego dnia być coraz bardziej gotowym na wszystko, o co poprosi Bóg. Święci stąd czerpali heroiczną siłę do wypełniania zadań trudnych, do czynienia dobra niejako ponad ludzką miarę. Nie pokładali swej nadziei w sobie, ale w Tym, który w nich żyje i z Jego łaską chcieli uczynić to wszystko, w czym widzieli Jego wolę. Św. Matka Maravillas, hiszpańska karmelitanka z początku XX wieku, pisała: „Świętość jest bardzo prosta: wystarczy z ufnością i miłością skryć się w ramionach Boga, pragnąc i czyniąc wszystko to, co – jak nam się zdaje – może Mu się podobać”. Św. Teresa od Jezusa świadczyła, że póki opierała się sama na sobie, nie potrafiła zmienić swojego życia, dopiero pełne zwrócenie się ku Chrystusowi, doprowadziło ją do pełnego nawrócenia (por. Księga mojego życia 9,1-3).

Zarazem jest prawdą, że Bóg pragnie od człowieka pozytywnej odpowiedzi na udzielane łaski, chce, by człowiek wraz z Nim budował swoją rzeczywistość i przekształcał oblicze świata. Nie da się oprzeć na Bogu, a następnie siąść z założonymi rękami i czekać, że wszystko będzie dobrze. Spotkanie z Chrystusem – z osobową Świętością, z osobową Miłością – zobowiązuje, niejako wewnętrznie przymusza człowieka, by w swoim życiu czynić miłość, by żyć coraz bardziej miłością  i czynić swoim życiem jak najwięcej dobra. Św. Jan napomina: „Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą”. Zdolność do miłowania czynem i prawdą jest Bożym darem, ale darem, który może pozostać daremny, jak ziarno  rzucone na drogę albo talent zakopany w ziemi, jeśli człowiek – odpowiadając spotkanemu Bogu – nie zaangażuje się. Boża miłość wzywa do zaangażowania i to nie zaangażowania połowicznego, ale do oddania całego siebie. Nie ma znaczenia, jakie będą nasze zewnętrzne zadania – życie rodzinne, praca zarobkowa, działalność charytatywna czy jakiekolwiek inne zaangażowanie. Chrystus pragnie, aby poprzez nie zawsze wyrażała się miłość, oddanie siebie, budowanie dobra. Nie chodzi o to, by szukać sobie wyjątkowych zobowiązań, by uciekać od codziennego życia w nowe inicjatywy, ale by tu, gdzie jesteśmy i w tym, co robimy, stawać się świętymi. Bo „świętość to wysoka miara zwyczajnego życia chrześcijańskiego”. Wysoka miara, bo przekształcona przez miłość Chrystusa, którą chcemy, dzięki Jego łasce, naśladować w naszym codziennym, zwyczajnym, szarym życiu i naszych codziennych najprostszych wyborach.

Karl Rahner pisał: „Chrześcijanin XXI wieku albo będzie mistykiem, albo nie będzie go wcale”. Słowo ‘mistyk’ możemy tu łatwo zastąpić słowem ‘święty’, gdyż mistyk to wcale nie ten, który doświadcza w swoim życiu cudownych zjawisk, ale ten, który doświadcza osobowego spotkania z Bogiem. Tak więc: chrześcijanin XXI wieku albo będzie świętym, albo nie będzie go wcale. Uczmy się w naszym życiu coraz bardziej otwierać na Bożą obecność, na obecność Tego, który żyje w nas i przekształcać nasze życie tak, by żyć Jego miłością, by czynić wokół siebie dobro i miłość. 

 

 

„Najważniejsze jest, abyśmy starali się podobać Bogu, naszemu Panu. Tak naprawdę liczy się tylko Jego osąd o nas; to, czym jesteśmy w Jego oczach”

św. M. Maravillas od Jezusa

13 lutego 2021

"Świętymi bądźcie...

„Zdobywajmy się na świętą zuchwałość: pragnijmy i za łaską Boga usiłujmy stać się świętymi” – pisała Nasza Matka, św. Teresa od Jezusa. „Zawsze pragnęłam zostać świętą” – wtórowała jej mała Teresa.

Czym jest świętość? Czy jest tylko odległym pragnieniem, czymś, co dotyczy niektórych, wybranych, co nie ma wpływu na nasze codzienne życie? Czy może czymś bliskim, konkretnym, codziennym dążeniem, normalną drogą naszego życia?Sobór Watykański II przypomina nam, że świętość jest dla każdego, mówiąc o POWSZECHNYM powołaniu do świętości. Jan Paweł II w liście apostolskim Novo millennio ineunte wyjaśnia, że świętość to nic innego jak „wysoka miara zwyczajnego życia chrześcijańskiego”.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Klasztor Mniszek Bosych Zakonu NMP z Góry Karmel

pw. Ducha Świętego i św. Józefa w Warszawie

Formularz

kontaktowy

022-632-50-74

w godz. 9-12

          i 14-17

Numery kont:

 

PLN: 75 1240 1037 1111 0010 2552 6401

 

USD: PL37 1240 1037 1787 0010 2552 6847 SWIFT CODE : PKOPPLPW

 

EURO: PL79 1240 1037 1978 0010 2552 6629 SWIFT CODE : PKOPPLPW

 

Klasztor Mniszek Bosych

Zakonu NMP z Góry Karmel

ul. Wolska 27/29

01-201 Warszawa

"Bądź błogosławiony, Panie, niech Cię chwali wszystko stworzenie, za tyle łask, z których największa ta,

żeś mi pozwolił służyć Ci w Zakonie!"

- św. Teresa od Jezusa

Polityka prywatności

Regulamin strony